11 maja. wyruszyliśmy z ul. Focha w kierunku Kielc przez Janów, Jędrzejów, Chęciny.
Po sprawdzeniu listy obecności Basia Popiołek zainicjowała przywitanie dnia „Pieśnią poranną – Kiedy ranne wstają zorze…” Franciszka Karpińskiego. Wspomnieć trzeba, że pieśń ta od początku powstania Polskiego Radia do roku 1948 otwierała każdego dnia program radiowy.
Przewodnik z PTTK Krzysztof Sikora dzielił się z nami wiedzą nt. historii i geologii ziem, które mieliśmy zwiedzić. Dzięki niemu w naszej pielgrzymce obecny był Adaś Banaszkiewicz, którego śpiew i gra na gitarze towarzyszyła nam z „kaseciaka” przytaszczonego wraz z taśmą magnetofonową przez Krzysia. Czysty śpiew Adasia wprowadził wśród nas dobry, pogodny nastrój. Pogoda sprzyjała wybornie.
W ciągu tego jednego dnia zwiedziliśmy w Jędrzejowie Archiopactwo Cystersów gdzie znajduje się grób bł. Wincentego Kadłubka oraz Muzeum Zegarów.
Na Łysej Górze zapoznaliśmy się z historią powstania Gór Świętokrzyskich i przyrodą Świętokrzyskiego Parku Narodowego w nowocześnie zorganizowanym Muzeum Przyrodniczym. Dzięki uprzejmości Ojców Oblatów poznaliśmy zawiłą historię Sanktuarium Relikwii Świętego Krzyża, bowiem źródła historyczne uległy zniszczeniu przez wielokrotne pożary i grabieże doświadczające klasztor.
Pogodny nastrój pielgrzymki, miłe towarzystwo uczestników, pieśni majowe oraz głos Adasia i jego gra na gitarze piosenek rajdowych powodowały, że dusza nieustannie śpiewała „Chwalcie łąki umajone…”. Bo maj panował za oknami autokaru i w naszych sercach.
Nie zapomnę wzruszenia jaki wywołał we mnie w drodze powrotnej cudny obrazek kapliczki przydrożnej z grupką babć z wnuczkami w mijanej wiosce kieleckiej. Śpiewano majowe.
Następnej pielgrzymki w zachodnie rubieże Rzeczypospolitej też nie opuszczę.
(Tekst
i foto: Gabriela Żyła)