Czerwcowy kulturalny
poniedziałek Nieoficjalnej Akademii Miłośników Polskiej Kultury im. Zapomnianych
Polaków zatytułowano „Kult Bogarodzicy jako patriotyczny wyraz religijności
Wielkiej Emigracji”.
6 czerwca w księgarni
„Niedzieli” wykład na ten temat wygłosiła pani dr Barbara Kubicka-Czekaj –
znana nam wszystkim emerytowana polonistka, były pracownik naukowy Akademii
Jana Długosza.
Dlaczego emigrację po
powstaniu listopadowym nazywa się „Wielką”?
Pani profesor
przedstawiła i udokumentowała przykładami trzy przyczyny.
Pierwszą z nich jest sama
liczba Polaków, którzy po upadku powstania listopadowego w kwietniu 1831 roku
zmuszonych było opuścić ojczyznę. Szacuje się, że liczba ta przekraczała 100
tys. osób.
Przedstawiono nam mapy
Europy, na których oznaczone były szlaki wędrówek przeważnie młodych Polaków
z terenów należących do Cesarstwa
Rosyjskiego.
Szlaki kierowały na
zachód głównie południową częścią Europy. Mieszkańcy wielu miast europejskich
witali powstańców owacyjnie. Francja okazała się najbardziej życzliwa
powstańcom. Powstała tam Polska Misja Katolicka oraz Polsko-Francuski Komitet
Pomocy założony przez markiza de La Fayette – organizacje, które udzielały
pomocy powstańcom.
Drugą przyczyną, która
zdecydowała o wielkości emigracji była moralna i intelektualna wartość
uczestników powstania. Z całą pewnością do powstania przystąpił kwiat narodu.
Młoda, zdolna,
wykształcona młodzież dla której wolność ojczyzny była wartością najwyższą.
Same nazwiska mówią za
siebie: Juliusz Słowacki (miał wtedy 21 lat), Adam Mickiewicz (33 lata),
Zygmunt Krasiński (18 lat), Józef Bem, Józef Wybicki, Adam Jerzy Czartoryski,
Maurycy Mochnacki, Ernest Malinowski i wiele innych znakomitych nazwisk. Do
Wielkiej Emigracji należy Fryderyk Chopin, który opuścił ojczyznę 5 listopada
1830 roku, zgodnie z wolą rodziny uchroniony został od udziału w walce.
Trzecią merytoryczną
podstawą określenia Wielkiej Emigracji mianem „wielkiej” są dzieła stworzone
przez emigrantów na obczyźnie. W drodze do Francji Mickiewicz napisał
drezdeńską cześć „Dziadów’, 1934 roku w Paryżu największe nasze literackie
dzieło – rozpoczynające się od słów: „Litwo! Ojczyzno moja!”.
W Wiedniu, w drodze do
Paryża Fryderyk Chopin na wieść o upadku powstania zaczął pisać „Etiudę Rewolucyjną”. Wszystkie największe dzieła naszych wieszczów
powstały właśnie na emigracji. W 25 rocznicę powstania listopadowego w kościele
Notre Dame Des Victoires w Paryżu powstało Votum Polonorum – tablica z białego
marmuru, którego tekst zredagował Cyprian Norwid.
Mówiąc o religijności
emigrantów należy przede wszystkim odwołać się do tekstów wymienionych twórców.
„Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowa i w Ostrej świecisz Bramie…”
Trudno dokonywać wyboru wierszy tych wielkich poetów, z których przebija kult
Najświętszej Marii Panny. Wszystkie zachwycają i zasługują na zadumę.
Adam Mickiewicz – należy
to podkreślić - był człowiekiem niezwykle religijnym. Otoczony był zawsze emigrantami
tak samo odznaczającymi się religijnością. W jego mieszkaniu w Paryżu w każdy
piątek zbierali się przyjaciele by wspólnie czytać biblię.
Swej pierwszej córce,
która urodziła się 8 września 1855 nadał imię Marii, bo czcił Bogarodzicę ,
która właśnie 8 września obchodzi dzień swego narodzenia.
Każdy z emigrantów nie
wyłączając Mickiewicza swą głęboką wiarę i kult Matki Bożej wyniósł z domu
rodzinnego.
Cytowane przez
uczestniczki spotkania wiersze były żywym dowodem wielkiej religijności
Polaków, którzy poświęcili swe życie dla wyzwolenia Polski.
Niezwykle wzruszające było nasze
poniedziałkowe spotkanie.
Duch wolności ojczyzny i
oddania Bogurodzicy czuło się w księgarni przez cały czas spotkania. A
spotkanie to zaczęło się cytatem „ Nigdym ja Ciebie Ludu nie rzuciła, Nigdym Ci
mego nie odjęła lica. Ja po dawnemu moc Twoja i Siła. Bogurodzica”.
Fot. Grażyna Kołek/Niedziela
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz